Archiwum kategorii: Państwo rozmawiają z geriatrią

Na dobry początek wprawiamy się we wstawianiu zdjęć.

  Pańcio rozmawiają z geriatrią czyli Cije to łapećki, cije…?       Te malutkie łapećki… uuułałała, moje, moooje… Ramzes z pańciem się miziają i śpiewają. Nie wiadomo, który bardziej fałszuje, ale miłość jest w tym wypadku głucha…  

Zaszufladkowano do kategorii Państwo rozmawiają z geriatrią | Otagowano | 5 komentarzy

Państwo rozmawiają z geriatrią, czyli łakomy synuś.

Pańcia jest w trakcie produkcji pierogów, właśnie rozpłaszcza kawałek ciasta, by wetknąć go do wałkownicy. Abelardzik kręci się jej pod nogami jak wędrująca nerka i co chwilę wspina się na tylne łapki. Pańcia – Chłopaku, przestań, czego ty chcesz, przecież … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Państwo rozmawiają z geriatrią | Otagowano , | Dodaj komentarz

Państwo rozmawiają z geriatrią, czyli w piątek ktoś musi przegrać.

Pańcia do Kocioła – jak pan wróci, to obiecał pani doktor, że przywieziemy się do obejrzenia, czy dalej trzeba podawać ci antybiotyk. W piątek. Kocioł – Jeszcze czego.

Zaszufladkowano do kategorii Państwo rozmawiają z geriatrią | Otagowano | 4 komentarze

Pańcio rozmawia z geriatrią, czyli o dorastaniu.

Pańcio (do Abelardzika, zapinając mu szelki) – Teraz, jak zostałeś sierotką, to musisz w końcu dorosnąć. Musisz teraz trochę z nami posiedzieć na dole, jakiś meczyk obejrzeć… Piwka może byś się napił…? Nie…? I mecz też nie? Jesteś zbyt nerwowy … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Państwo rozmawiają z geriatrią | Otagowano | Dodaj komentarz

Z cyklu – Pańcio rozmawia z geriatrią, czyli jednostki.

Pańcio – Ziemniak, jak rany, jakby głupotę w czymś mierzono, to powinno się ją mierzyć w ziemniakach…

Zaszufladkowano do kategorii Państwo rozmawiają z geriatrią | Otagowano | Dodaj komentarz

Pańcio rozmawia z geriatrią, czyli jednak synuś.

Pańcio, odchylając kołdrę i wydobywając rozgrzanego, rozczochranego, rozespanego ale od razu rozwarczanego Abelardzika z pańciowych objęć) – No cicho Misiu cicho, po co budzisz mamusię, chodź do tatusia…

Zaszufladkowano do kategorii Państwo rozmawiają z geriatrią | Otagowano | Jeden komentarz

Pańcio rozmawia z geriatrią, czyli Chełm w hełmie. Albo odwrotnie.

Pańcio wydobywa Abelardzika spod biurka i niechcący po drodze stuka abelardzikowym łbem w biurkowy blat. Pańcio – Aj, ojej, musisz uważać na ten pusty łeb, powinieneś chodzić w hełmie. Po chwili namysłu – Powinieneś siedzieć w Chełmie, a do nas … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Państwo rozmawiają z geriatrią | Otagowano | 2 komentarze

Pańcio rozmawia z geriatrią, czyli voice of Poland.

Pańcio (zapinając smycz Abelardzikowi) – A teraz możesz pobiec po schodach na dół, tradycyjnie jodłując. Pańcio rozmawia z geriatrią, czyli jaka to melodia. (Abelardzik udając się na spacer ujada, w sumie tylko do momentu wyjścia z domu, trochę to jednak … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Państwo rozmawiają z geriatrią | Otagowano | Jeden komentarz

Śmy postanowiliśmy rozpocząć nowy cykl – „Państwo rozmawiają z geriatrią”

A tak po prawdzie, będziemy cytować głównie pańcia. No to endżoj Odsłona pierwsza, czyli tramwajem w górę, tramwajem w dół. Pańcio (zawraca podpiętego już do smyczy Abelardzika w stronę drzwi) – Nie, nie. Do wyjścia tędy. Jak pobiegniesz na górę, … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Państwo rozmawiają z geriatrią | Otagowano , | Jeden komentarz