Archiwa tagu: psi uchodźcy

Uwaga, uwaga, pierwsza rocznica wsiowych uchodźców!

Osobiście trudno mi uwierzyć, że to już rok. Mamcia jest u siebie dawno, ma swoje fochy, nieoczekiwane sympatie, świeckie tradycje i bywa uparta jak mały osiołek. A Abelardzik… Cóż, synuś to trudny przypadek. Pańcię zaakceptował, ale też nie do końca. … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii, Pańcia osobiście | Otagowano | 3 komentarze

Ziemniak wpisuje się w modne trendy i demaskuje prawdę o oddziale geriatrycznym

I, oczywiście, zwolni państwa z kierowniczych stanowisk. Bo te wszystkie fotki na łożu to ściema! Zwykłe ustawki! A jak gasną światła fleszy… …to zwykły chów kartonowy, na dodatek na osobnika przypada zaledwie hm, jakieś 40 cm kwadratowych…? No skandal i … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Wtręty różne | Otagowano | 4 komentarze

Komunikat krótki numer dwa.

Pańcio dziś samodzielnie zapakował i mamcię i Gienia do samochodu – Genka musiał wydobywać spod łóżka – i wrócił z całą siatką kroplówek, plus Renal, plus Ipakitine dla Phoebe. Oesu, najtrudniejsze to karmienie. Nie mam pojęcia, jak ci co powinni … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Ziemniaczane komunikaty krótkie | Otagowano , | 3 komentarze

Krótka informacja o wynikach.

Ponieważ pani wet tylko zadzwoniła i to po godzinie 22 w piątek, wiemy tylko, że wyniki Gienia nie są rewelacyjne zarówno w sprawach wątrobowych jak i nerkowych. A mamcia wątrobę ma znowu chorą i operację trzeba odłożyć. Czeka nas seria … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Otagowano , | 3 komentarze

Ziemniaczane Muffinki o rycerskim i walecznym obrońcy warzywa – nomen omen – psiankowatego.

Otóż, awantury mamcia najczęściej wszczyna w kuchni, atakując Ziemniaka na jego własnym posłaniu. No bo według mamci nie może tak być, że w jednym pomieszczeniu znajduje się ona, pańcia i Ziemniak. Więc kuchni pańcia pilnuje bardzo, ale nie sposób upilnować … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Ziemniaczane Muffinki | Otagowano , , | 9 komentarzy

W czasie deszczu pieseły się nudzoooooo…!

Ale wcale się mniej nie trudzo, i mniej nie brudzo, za to więcej kotłujo cudze łóżka. Dobrze, że żadne z nas nie ma brody do podpalenia… Dzisiaj łoże całe trzeba było wymienić, w sensie pokrycie, albowiem synuś postanowił odgryźć pańciowi … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Pańcia osobiście | Otagowano , | 2 komentarze

Tędy i owędy dwa, czyli ogródek jordanowski

Gry i zabawy na świeżym powietrzu Koty, jako stworzenia bardziej wysublimowane, bawią się mniej kontaktowo, za to bardziej praktycznie. Bo jeśli na sąsiedzki koks za daleko, piaseczek po przesadzaniu rododendrona wystarczy. A psy to tak bezsęzu lubią się tłoczyć… Nikt … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Wtręty różne | Otagowano , , , | Jeden komentarz

Jak synusiowi zabrakło głosu.

Ale tylko na chwilę. … Jednym słowem, peruka nie działa. Na dodatek pańcio twierdzi, że go drapie w głowę… Jednakowoż, korzystając z rześkiej, ale ładnej pogody, towarzystwo wyległo do swojego prywatnego lasu. Jakby się komuś chciało, to na blogu pod … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Pańcia osobiście | Otagowano , , | 2 komentarze

Puree ziemniaczane o hałasie, promocji na zęby, postępach synusia i ofiarach synusia. I o tym, że pańciowy lekarz to jamiołek świętej cierpliwości jest.

No i dlatego pańcia go tak kocha. Albowiem zażądała, by zacząć szukać od początku, a ten święty człowiek się zgodził. Pańcia jest zdeterminowana coraz bardziej, bo już większość czynności ręcznych zaczyna sprawiać jej trudność, co wzbudza w pańci bunt i … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Ziemniaczane puree | Otagowano , | 10 komentarzy

Rozmowy na dwie głowy! czyli Troja na Mazowszu.

Najlepsza przyjaciółka Meg Meg rozmawiają przez telefon NpM – czy to synuś wciąż ujada? M – tak, weszłam na górę, to lepiej słyszysz. NpM – ja bym chyba oszalała. Nie można z tym nic zrobić? M (z westchnieniem) – jutro … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Rozmowy na dwie głowy | Otagowano , | Dodaj komentarz