Archiwum kategorii: Mam siostrzeńca

Jędrek – W Toruniu urodził się wielki astronom Mikołaj Koperek.

Blada noc, coś około północy. Mama ledwie zmrużywszy ócz korale* poczuła, że do jej łóżka gramoli się młodzieniec. Położył się cichutko, mając nadzieję, że mama nie zauważy. Zauważyła. M.: Jędrusiu, co się stało? Dlaczego nie śpisz u siebie? J. (markotnie) … Czytaj dalej →

Jędruś, który na basen chodzi od 4 miesiąca życia, dzisiaj przeszedł samego siebie, tłumacząc mamie i pozostałym bywalcom basenu, dlaczego nie może pływać (kolejność przypadkowa) Otóż: – ma chorobę morską, – woda go ewidentnie nie lubi, – w basenie jest … Czytaj dalej →

Późna noc, Jędruś utulony śpi, lekko pochrapując. Mama pomału wyłazi z łóżka, na dobranoc całując uśpioną dziecinę w czółko i rzewnie szepcząc w uszko: – Kocham Cię synku! Ucałowany i szepnięty Jędrek podrywa się na równe nogi i z zamkniętymi … Czytaj dalej →

Jędrek i mama bawią się w pasowanie na rycerza. Mama jest Królową, Jędrek Rycerzem. Królowa rozparta na tronie, Rycerz u jej stóp: R. – Królowo, rozkazuj mi, abym zrobił coś dla Ciebie! K. (knuje podle, jakby tu wykorzystać chwilową władzę) … Czytaj dalej →

Jędrek: Mamo, w ilu skansenach byliśmy? Mama: Dwóch, albo w trzech, nie pamiętam. Jędrek: W dwóch: w Sierpcu i w lutym…

Jędrek przygotowuje się do spania. Przed założeniem piżamki wskazuje palcem na rodzinne klejnoty: J.: Mamo, czy to są jaja? M. (milczy zastanawiając się, czy nie scedować tego trudnego pytania na lepiej obeznanych z terminologią męskich przedstawicieli rodziny. Jednak, biorąc pod … Czytaj dalej →