Archiwum miesiąca: sierpień 2019

Inflanty, cd – Helsinki

Przejechaliśmy przez Tallin jak burza, prosto do kolejki na prom. Który trochę pańcię powalił wielkością – jedyny jaki do tej pory pańcia znała, to ten na Brać. A tu tańce, hulańce, swawole, koncert muzyki włoskiej – w sensie jakieś „Kantaaaareee!! … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Otagowano | 5 komentarzy

Przerwa w Inflantach, bo Abelardzik musi się wygadać.

Tak, tak, to ja, to ja, Abelard, synuś pańci, tak! (Mufka z naganą – uspokój się kretynie, nie hałasuj, tylko siedź spokojnie i pisz!) Oj tam, oj tam, no dobra, już piszę, już piszę! Pomyślałem, że Publisia nie jest na … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Ziemniaczane puree | Otagowano , , , | 6 komentarzy

Inflanty, Ryga cd

Jesteśmy z pańcią dziś tak uchetani, że sami nie wiemy, co mieliśmy…Aaaa, mieliśmy napisać o Nyxie. Otóż nie wiem, czy Mufka Publisi doniosła, ale pańcia aktualnie ma fazę na makijaż.Tak jej się na starość porobiło. I na Yt ogląda głównie … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Otagowano | 3 komentarze

Inflanty, cd. Ryga

Ryga wygrała w konkursie na najporządniejszy, najładniejszy i najwygodniejszy apartament. Pańcia wygrała w konkurcie na największe gapiostwo, bo znowu fotki zrobiła na messengera, zamiast normalnie. Za to mamy zdjęcie kamienicy z zewnątrz, bardzo niepozorne. Zaręczamy, że środek buchał elegancją i … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Otagowano | Dodaj komentarz

Inflanty cd – Windawa

Postanowiliśmy nie pędzić do Rygi jednym ciągiem* tylko przenocować w Windawie. Jedyny nocleg jaki udało się znaleźć to pokój w normalnym hotelu. Zajechaliśmy późnym popołudniem i widok apartmą nieco nas ogłuszył. Z tego ogłuszenia zdjęcia zrobiłam głównie na messengera by … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Otagowano | 9 komentarzy

Inflanty cd – jezioro Lipawskie i Lipawa jako taka.

I step. Czy może niesamowicie wielka łąka. Jak zwał tak zwał. Kiedy pańcia maszerowała specjalnym pomostem, który prowadził do wieży widokowej, pieśń o stepie bulgotała jej w dudkach* Wiecie, ta z pana Wołodyjowskiego. „W steeepieeeee szeroookim któóóóóóreeeego okiem naaaaaweeet sokooooolim … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Otagowano | 3 komentarze