Archiwum miesiąca: październik 2014

A tymczasem z manufaktury Megany – elfy, a może raczej fairies?

Ponieważ swój pierwszy poważny wzór koralikowy porzuciłam z wiadomych powodów, chwilowo straciłam do niego serce. Nie, żeby do koralików w ogóle, zaczęłam inne po prostu, tamten musi odleżeć. A na razie pomalowałam swoje ulubione robocze biureczko po siostrze. Jak go … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Manufaktura | Otagowano , | 5 komentarzy

Puree ziemniaczane o śpiewaniu i o tym, że jak się wali to wszystko. Prawie.

… bo fok to nie dotyczy, ofc. Czy ciotki znają niejakiego Henrego Lee? Czemu pytam? A, bo wczoraj minęły już dwa tygodnie, odkąd małej psinki nie ma z nami i pańcia zaczyna zauważać różne rzeczy. I wydawać dźwięki. Trzeba wam … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Ziemniaczane puree | Otagowano , | 9 komentarzy

Poprzednia zima lekka była, ale nie co roku święto lasu?

Ludzie, ludzie, ostrzeżenie meteorologiczne!! Pańcio pół dnia ogacał dom i nosił drewno do kominka! To znak, że idzie ciężka zima, ani chybi! O matko! To pisałem ja, Ziemniak! [singlepic id=216 w=320 h=240 float=none] Bonus w postaci dębu. [singlepic id=217 w=320 … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Wtręty różne | 2 komentarze

Teatrzyk Geriatrzyk przedstawia: Zimowe leże fok.

Występują: Foki i Krystyna Czubówna jako głos z offu. Kcz. – Jesienią foki wracają z letnich żerowisk… [singlepic id=211 w=320 h=240 float=none] Kcz – I stadnie zalegują przed kominkiem… [singlepic id=212 w=320 h=240 float=none] Kcz – …a niektóre się alienują … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Teatrzyk Geriatrzyk | Otagowano , , , , | 2 komentarze

Puree o śmierci, życiu i dochodzącym.

Eh. Się porobiło, no. I zostało nas tylko trzech chłopa, pańcia oczywiście nie licząc. Jak państwo tydzień temu w poniedziałkowy ranek jechali z Gabunią do weta, to Filo mówił, że to bardzo dziwne jest, bo i pańcio i pańcia w … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Ziemniaczane puree | Otagowano , | 6 komentarzy

Żegnaj, Niuniu.

Gabunia – Niunia [’] ~ listopad 1998 – 13 października 2014 Dziękuję Ci, malutka, za szesnaście wiernych lat, plus dziewięć miesięcy. Za to, że nie odeszłaś w lipcu beze mnie, ale pozwoliłaś się sobą jeszcze nacieszyć tych kilka ostatnich tygodni. … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Pożegnania | Otagowano | 12 komentarzy

Nie wiem. Po prostu nie wiem.

Gabunia miała atak padaczkowy, spadła z łóżka. Byliśmy u weta, w poniedziałek rano kolejna wizyta, trzeba będzie podjąć jakąś decyzję. Ale jak patrzę jak się przewraca, jak już nie wie co się dzieje, to chyba już pozamiatane. Po szesnastu latach … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Pańcia osobiście | Otagowano | 5 komentarzy

Puree ziemniaczane, włos na głowie jeżące, albowiem kryminalne.

Dojszły mnię słuchi, że jakobym azaliż się migał od pisania. Droga Publisiu – weś tu i pisz, jak pańcia chodzi i smęci i betować mi nie chce. Poza tym – jak zawsze jestem zajęty niesłychanie, albowiem pańcia odkryła zbrodnię ponurą … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Ziemniaczane puree | Otagowano , | 3 komentarze

Rozmowy na dwie głowy, czyli oko Ra tłucze jajka, a kierowca się złamał nie pod tym domem.

Zpo (wpatruje się w listę dostarczonych przez Auchan produktów) Płapszespo? Zpa (rozgląda się po zawartości ośmiu pudeł) – Raz? Zpo – Raz. Zpa – to pewnie płatki pszenne sport – nie pytaj, też nie wiem, kupiłam dla szczurci. Zpo (odptaszkowuje) … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Rozmowy na dwie głowy | Otagowano , | 2 komentarze

Pierwsze głogi za progi, pierwsze wzory na dwory. Wiem, słabe.

W każdym razie pierwsze dwa kilo głogu zostało zerwane, oczyszczone i się mrozi. [singlepic id=203 w=320 h=240 float=none] A dla niecierpliwych podgląd, jak się dzierga to, co z takim trudem zostało nawleczone. [singlepic id=202 w=320 h=240 float=none] Uprzejmie donoszę, że … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Manufaktura, Pańcia osobiście | Otagowano | 3 komentarze