Dawno nie było. Czemu ciotki nie przypomniały, a?
Z cyklu „Mam siostrzeńca”
Endżoj na nowo.
Jędrek (leży już w łóżku, oczy zamknięte, oddech wyrównany, wydawałoby się – śpi.)
Mama Jędrka (też leży i usiłuje sobie wyrównać to i owo)
J (przez opary snu): mamo, a czy mrówki mogą wejść do chujarki?
Mama (z wrażenia siada na łóżku): kochanie, a co to jest, ekhm, chujarka?
J: No ta… Jak ona sie nazywa, no ta moja… Ta maszyna z klapką!
M(zagubiona w akcji, ale z pewną ulgą): nie mam pojęcia!
J: aaaa, już przypomniałem sobie – wyrażarka! Czy wchodzą?… Mrówki… Hrrrrr….
Ps. Mama nie ma pojęcia czy pierwsze słowo pisze się „ch”, czy „h” i czy „wyrażarka” to z z kropką. Ot, problemy polskiej ortografii.
Megana… :-)))))))))))))))
Przyszłam, poczytałam, powzdychałam i zatęskniłam.
My też tęsknimy, no! 🙁
od dwóch dni nie przestaję myśleć czym może być chujarka, tudzież wyrażarka
i do czego służy klapka
wtobraźnia mi coś szwankuje na zakrętach 😀