A tymczasem w manufakturze Megany hurtem.

Zaiste, znowu coś sie porobiło z fotkami i oznajmiam, że mam tego zdecydowanie dość.
A już było może nieprosto, ale jakoś dawało się wrzucać tak, jak bym chciała. Znaczy nie za małe, a jeszcze się dające powiększyć.
Nienawidzę, nienawidzę tych magików, którzy niewątpliwie tu grzebią.
Bo chyba samo się nie robi.
Ok, poczynię próbę wstawienia fotki, na której będzie coś widać.
Dwie sztuki z tego poszły już do ludzi, obie z bransoletkami. Nie miałam zamiaru na tym zarabiać, serio, ale jeszcze sprzedam dwa i zwrócą mi się koszta tych wszystkich przyjemnych zakupów internetowych (wybieranie koralików to największa frajda), a radochę swoją mam.
No i jestem z siebie dumna, no.
[singlepic id=166 w=320 h=240 float=none]

Ten wpis został opublikowany w kategorii Manufaktura i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

5 odpowiedzi na A tymczasem w manufakturze Megany hurtem.

  1. ~Walabia pisze:

    Też jestem dumna z Ciebie 🙂

    • Megana pisze:

      Może byś jeszcze coś wykombinowała z tymi zdjęciami??? Część edytowałam i poprawiłam, część jest w porządku, w sensie w jednym poście są fotki rozlazłe i są fotki ok.
      Nosz jakieś nieporozumienie w mordę, ta platforma.

  2. ~tsultrim-morelowa pisze:

    A bądź sobie dumna – piękne. I jakoś obłędnie praco-czasochłonne chyba .
    Zdjęcia OK – widać i ładnie się powiększa.

  3. ~Aia pisze:

    Gratulacje Meg, ładna kolekcja. Przydymione róże bardziej w moim guście 🙂
    I fajnie, jak hobby się zwraca 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *