Stary-Nowy cykl, czyli „Mam siostrzeńca”

Dawno nie było. Czemu ciotki nie przypomniały, a?

Z cyklu „Mam siostrzeńca”
Endżoj na nowo.

Jędrek (leży już w łóżku, oczy zamknięte, oddech wyrównany, wydawałoby się – śpi.)
Mama Jędrka (też leży i usiłuje sobie wyrównać to i owo)
J (przez opary snu): mamo, a czy mrówki mogą wejść do chujarki?
Mama (z wrażenia siada na łóżku): kochanie, a co to jest, ekhm, chujarka?
J: No ta… Jak ona sie nazywa, no ta moja… Ta maszyna z klapką!
M(zagubiona w akcji, ale z pewną ulgą): nie mam pojęcia!
J: aaaa, już przypomniałem sobie – wyrażarka! Czy wchodzą?… Mrówki… Hrrrrr….

Ps. Mama nie ma pojęcia czy pierwsze słowo pisze się „ch”, czy „h” i czy „wyrażarka” to z z kropką. Ot, problemy polskiej ortografii.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Mam siostrzeńca i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 odpowiedzi na Stary-Nowy cykl, czyli „Mam siostrzeńca”

  1. ~JoasiaS pisze:

    Megana… :-)))))))))))))))

  2. ~babajaga pisze:

    Przyszłam, poczytałam, powzdychałam i zatęskniłam.

  3. ~pozytywka pisze:

    od dwóch dni nie przestaję myśleć czym może być chujarka, tudzież wyrażarka
    i do czego służy klapka
    wtobraźnia mi coś szwankuje na zakrętach 😀

Skomentuj ~pozytywka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *