W piątek odbył się pogrzeb teścia i tak pańcio w dwa miesiące został sierotką.
Ze spraw przyziemnych – paµstwo przez kilka dni nie mieli wody, wywiercili nową studnię, zastanawiają się nad kupnem nowej pompy, niestety, trochę z kasą krucho, ostatecznie dwa pogrzeby nie w kij dmuchał.
Ślimaki znowu atakują, pańcia znowu poluje.
Drzewa rosną jak szalone, więc Młody został zatrudniony do obcięcia gałęzi na dębie, a także do zainstalowania podpórek do róż. Emma pomagała…
Wojna trwa już ponad sto dni.
Pogrzeby to się ciągną jeden za drugim 🙁 Czarna seria.
Pańciowi współczuje
[’]
Widzę piękne kwiaty na tarasie. A bratki? Miłość do żurawek w tym roku kwitnie?
Przykro mi z powodu Twojego teścia, Meg.
Emma z łopatą wygląda jak urocza, aczkolwiek złowieszcza dziewczynka z horroru 😉