Bez trybu 4, czyli rodziny znowu ubyło

W piątek odbył się pogrzeb teścia i tak pańcio w dwa miesiące został sierotką.

Ze spraw przyziemnych – paµstwo przez kilka dni nie mieli wody, wywiercili nową studnię, zastanawiają się nad kupnem nowej pompy, niestety, trochę z kasą krucho, ostatecznie dwa pogrzeby nie w kij dmuchał.

Ślimaki znowu atakują, pańcia znowu poluje.

Drzewa rosną jak szalone, więc Młody został zatrudniony do obcięcia gałęzi na dębie, a także do zainstalowania podpórek do róż. Emma pomagała…

Wojna trwa już ponad sto dni.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Ziemniaczane komunikaty krótkie i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na Bez trybu 4, czyli rodziny znowu ubyło

  1. Aia pisze:

    Pogrzeby to się ciągną jeden za drugim 🙁 Czarna seria.
    Pańciowi współczuje
    [’]

    Widzę piękne kwiaty na tarasie. A bratki? Miłość do żurawek w tym roku kwitnie?

  2. JoasiaS pisze:

    Przykro mi z powodu Twojego teścia, Meg.

    Emma z łopatą wygląda jak urocza, aczkolwiek złowieszcza dziewczynka z horroru 😉

Skomentuj JoasiaS Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *