Bo podobno robimy Mu zły PR. W kwestii Abelardzika, a oni przecież najlepsi przyjaciele są!
Zwłaszcza w łóżku, a jeśli nie ma pańci w domu to już szczególnie.
Na dowód kazał dołączyć fotoreportaż pt „Wspólne zasypianie poranne w dzień wolny”
Rozespany Abelardzik to bardzo przytulny pieseczek…
No i słuszne reklamacje, bo to nawet nie są funfle tylko zakochańce normalne ♥
Nie do uwierzenia ile można zdziałać cierpliwością i miłością w przypadku zwierząt… Jesteście po prostu wielcy, Meg 🙂
Ciekawa rzecz, bo odkąd pojawił się w domu Junior to Abelardowi się zdecydowanie poprawiło…