Rozmowy na dwie głowy, czyli stonogi są wśród nas

Pani Marzenka, instruktorka aquaaerobiku, podchodząc do ZPa – Teraz lewa noga! Lewa!
ZPa (wzdycha)
Pani Marzenka – Pani zawsze macha tą inną nogą niż inne panie.
ZPa (z godnością) – Bo ja nie mam nogi lewej i prawej, tylko pierwszą i drugą.
Pani Marzenka (ubawiona) – A, no tak.
Sąsiadka (ćwicząca obok) – Myślałam, że masz nogę przednią i tylną.
ZPa – Może jeszcze górną i dolną, co? Nie mogę mieć tyle nóg.
Pani Marzenka (chichocząc przechodzi na środek)
Pani Marzenka (głośno, do wszystkich pań) – Dziewczynki, teraz przednia noga do tyłu, tylna do przodu!…


Pani Marzenka – Zaraz, co ja mówię…?

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rozmowy na dwie głowy i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

0 odpowiedzi na Rozmowy na dwie głowy, czyli stonogi są wśród nas

  1. ~JoasiaS pisze:

    Że też wam się, baby, chce na te aerobiki chodzić…

    • Megana pisze:

      Ale to przecież w wodzie jest! W wodzie!!
      Tam żadne stawy nie bolą, moja pani, mogłabym tam siedzieć całymi dniami!
      To był największy błąd ludzkości, wyjść z wody…

  2. ~Walabia pisze:

    Oj, to proste, są odnóża kroczne i chwytne, kroczne na dole…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *