Mostek z palety i kilku desek, zrobiony rok temu na kilka tygodni. Nad rowem, w którym mają iść rury na tzw szarą wodę i do zbiornika na deszczówkę.
Dzisiaj postanowił zakończyć działalność i posłużył się pańcią.
Sam sobie zrobił dziurkę niby niedużą…
Za to pańci porządnie zrobił kuku.
I kolano boli. Uh.
Świnia nie mostek…
Oić :/
Aż mnie zabolało…