Emma i przewlekłe urodziny.

Tak, dla Emmy w sumie pandemia okazała się być całkiem niezłą okazją do kroczących obchodów czwartych urodzin.
Pierwsze urodziny odbyły się u prababci, zwanej Puszystą, ciotecznej babci i Jędrka. Głównie z troski o zdrowie Puszystej, by nie narażać jej na kontakty z kimkolwiek, zamiast zapraszać na imprezę, jubilatka z rodzicami udała się do siedziby prababci i tam odpaliła tort numer jeden.

Następnie odbył się klasyczny kinderbal, z pistoletami na bańki mydlane, robieniem miliona fotek, roznoszeniem mieszkania przez szóstkę dzieci i odpaleniem tortu numer dwa. Tort był zamówiony przez babcię, ale odebrać musiał już tatuś, albowiem babcia utknęła na kwarantannie.
Dodajmy, że wszystkie dzieci były z jednego bloku i kontaktują się ze sobą cały czas, takoż rodzice, więc obawy i koronawirusa w zasadzie nie było



Kolejne urodziny odbyły się w przedszkolu, z własnoręcznie upieczonymi muffinkami. No, prawie własnoręcznie.

Czwarte urodziny odbyły się z okazji przyjazdu dziadków z Lublina, którzy przyjechali z pomocą w opiece; rodzice zostali zawaleni robotą a babcia warszawska, jak już wspominaliśmy – na kwarantannie.

Jakby ktoś się pytał, to warszawska babcia nie odpuści i po odczekaniu stosownego czasu, odbędą się urodziny numer pięć…
Tort kupi się nowy a dekoracje do tortu, robione na specjalne zamówienie przez pańciową szefową, bezpiecznie czekają w pracy.

Junior został zwolniony z izolacji, państwo z kwarantanny, ale z ostrożności na te piąte czwarte urodziny jeszcze trochę poczekamy…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Emma, Ziemniaczane Muffinki i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

1 odpowiedź na Emma i przewlekłe urodziny.

  1. JoasiaS pisze:

    Urodzinowe najmocniejsze uściski dla księżniczki! 🙂 🙂
    Emma naprawdę wie jak się ustawić w życiu 😉 🙂 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *