Niestety, Najmłodszy psu fotki nie zrobił. W ogóle, na początku był pełen zapału i jeszcze w takim Wilnie robił przedziwne zdjęcia i filmy, zazwyczaj do góry nogami, a potem mu przeszło.
No to teraz wysyp fotek cerkiewno kościelnych.
To chyba najważniejsza cerkiew w mieście. Sobór św Aleksandra Newskiego. Babcie w chustach bardzo pilnowały porządku. Za barierkę nie wpuszczały i w ogóle były w gotowości z mopami…
W następnym kościele były takie przedziwne werandy…
A w następnym jeszcze bardziej
No, ale za to z wieży kościoła św Olafa był zajebisty widok. Jak już udało się wleźć na kolejny pierdylion schodów.
Tallin, część bardziej hm, współczesna…
A teraz coś, żeby się Publisi nie nudziło, bo przez parę następnych dni, przeziębiona pańcia musi obrobić kolejny pierdylion zdjęć, zwłaszcza fotki Najmłodszego są pracochłonne, bo każda ma po 2 MB. Dlatego Publisia dostanie teraz obrazy. Na każdym jest coś nie tak. Od razu mówimy, że na dwóch sami nie możemy dojść jaki szczegół. Może Publisia zgadnie.
1
Trzeba powiększać. Ale i tak łatwo nie będzie. W jednym odbiła się szyba. A najlepszego nie ma. Tego ze średniowiecznym targiem, psem kradnącym kiełbasę i kupcem gadającym przez komórkę.
A teraz zasmarkana pańcia idzie spać. Dobranoc się z Publisią!
Zapomniałam napisać, że bardzo podoba mi się ten surowy kościółek, i te tarcze herbowe (?) na ścianie…