…czemu nie jest winna niewinna wnuczka, która skończyła dwa lata i nosi czasem warkoczyki i ksywkę „sprężynka”
Z drugiej strony ojciec dzieciątka obiecał przysłać zdjęcia na maila i nie dotrzymał. Zatem tylko selfiaczek urodzinowy, czyli babcia i Emma łeb w łeb.
… a także kilka słabych fotek z babciowego telefonu
Z tatusiem zabawa jest najlepsza. Przynajmniej dopóki tatuś ma refleks i póki, ekhem, dziecina nie urośnie :>
Chwila przerwy w bieganiu…
PS – Czy ja w końcu opisałam Straszną Historię Abelardzikowego Zaginięcia Włos na Głowie Jeżącą…?
Nie opisałaś, dawaj.
A Sprężyna to kopia Sz. P. Babci, z charakteru zdaje się też..
Osobiście aż coś mi w środku mięknie, jak na nią patrzę. No kopia małej Megusi, znaczy – małej Małgosi. Tylko mnie babcia ścinała na krótko i o warkoczykach mogłam tylko pomarzyć…
Meg, miałam pisać, że wnusia to Twoja mała kopia. Podobna bardzo! Wiedziała od kogo brać geny 😉
Fajna Wnusia 🙂 i szczęściara, bo młoda Babcia to skarb 🙂 A historii zaginięcia AbelardaPsa nie było.
Wnunia <3
I do tego taka do Babci podobna, że nawet ja to widzę wyraźnie 🙂