Niestety, poza wiewiórkami na orzeszki zgłaszają się sójki i sroki. Potrzebuję tira z orzeszkami!
I w ogóle – jesień robi się głęboka. Hortensje przekwitły…
I wczoraj zostały obcięte.
Perukowce z kolei zakotwiczyły w ziemi po chorym rododendronie. Internety mówio, że one na fitoftorozę są odporne.
Tam, gdzie rozną czeremchy, jest naprawdę ładnie…
No a z tym egzemplarzem mam problem. To eukaliptus, którego zaniedbałam przyciąć i urósł na dwa metry. Conajmniej. O eukaliptusach z kolei internety mówio, że zimę powinny spędzić w miejscu chłodnym i jasnym, z naciskiem na jasnym. Postawię go u Juniora w pokoju, ale co będzie następnej zimy, jak Junior powróci na łono i będzie potrzebował mieć ciepło…?
Ja i tak większość czasu będę spędzał w garażu ze sztangami, więc luz.
Akurat. Po pierwsze ciemno, połowa lamp padła, po drugie zimą zimno, po trzecie najpierw musiałbyś tam zrobić generalne porządki. Albo wystawić ojcu samochód na zewnątrz.
Nic nie boj, jesli fater blogoslawienstwo do, to jo juz se poradzo. Do ciemnosci idzie sie przyzwyczaic, zimnem sie bardzo nie przejmuja. Poza tym mom Marasa.
W sensie, ze naprawi lampy i pomoze ogarnac.
Wiewióra piękna, fajnie ma!