Bo jak już zostałem królem parteru, to w końcu mogłem się przenieść na wyprane boisko.
Oczywiście, często-gęsto jakaś czarna cholera mi boisko zajmuje, wtedy idę do stołówki łamane na spiżarnia, ale tam nie lubię bo po pierwsze trochę ciasno a po drugie szczury mi trociny i okruszki na głowę sypią…
Pańcia cichcem się rozgląda za jakimś kolejnym pokurczem, ale chyba jednak poczeka do wiosny, bo, jak twierdzi, wychodzenie po ciemku z piątką jest dostatecznie trudne, nawet w dwie osoby. Żeby nie być gołosłownym przyznam się, że wczoraj sam się w lesie zgubiłem, a jak pańcia mnie znalazła to nie wiem dlaczego, ale postanowiłem uciec w drugą stronę. No mówię, że nie wiem! Pańcia w paltociku spod którego wystawały jej owłosione nogi w kusej piżamce, świecąca latarką i mamrocząca pod nosem słowa obelżywe, do tego z Abelardzikiem przy boku…. no nie, to nie wyglądało przyjaźnie, nie! Ale jak już pańci udało się wczołgać pod krzak i mnie pogłaskać, to coś mi w mózgu kliknęło i zgodnie pomaszerowaliśmy do czekającego na drodze pańcia z Ramzesem. Ramzes mi nawsadzał… (wzdech)
Słodki Ziemniaczek-Batacik <3
W główce ma się prawo mieszać, w końcu się trochę na tym świecie żyje, c'ne? Się duzo widziało, dużo słyszało, dużo wąchało, to weź i to wszystko spamiętaj i poukładaj, jak kto co i gdzie.
A co tam u Laluni najpiękniejszej? Odkąd wilki przyjechali, to ani słowem o Mufce 🙁
Boisko miodzio 😀 A przygody straszliwe !
Coś czuję, że Pańcia do wiosny nie wytrzyma 😀
Boisko miodzio 😀 A przygody straszliwe !
Coś czuję, że Pańcia do wiosny nie wytrzyma 😀