Dziś droga Publisiu w naszym konciczku z poradami coś dla zdezorientowania staruszka i dostarczenia mu rozrywki, tudzież ćwiczeń na umysł i ciało.
Otóż pierzemy znienacka dwa posłania i oferujemy oba do wyboru.
Jedno za małe, bo tak naprawdę to posłanko Abelardzika. I proszę, jak staruszek chce, to jaki wygimnastykowany!
Można wybrać posłanko w sajzie dwa razy większym, ale wtedy następuje pewna konsternacja. A może jakieś odgórne założenie, że coś się nie zmieści…?
O Filozofie, wieczny psie! <3 🙂