Pańcia nie umie wstawić filmu z Emmą, więc jest zła. Poza tym, święta minęły spoko, i już myślała, że żołądkowa kuracja zaczyna działać, a dziś nagle – łup!
To nie w porządku, pańciowy żołądku!
Co do kwestii drugiej, to obie z pańcią jesteśmy skołowane. A zaczęło się od tego, że pańcia pokazała pańciowi jednego tego no, tłita. Ot, tak, jak wiele innych, o podobnej treści. Pańcio przeczytał, zapisał telefon, zadzwonił i wszystko na niebie i ziemi wskazuje na to, że stan naszego oddziału znienacka się znacząco powiększy. I nawet nie tyle chodzi o sztuki, co ilość w gabarytach. No, ale skoro pańcio nie może mieć tygrysa, czy innego lwa, to zamówił sobie wilki w pakiecie. Dwa, bo chyba promocja była.
I w sobotę jedzie do Krakowa.
Pańcia powiedziała tylko – jprld…
Niech Pańcia nie zapomni o relacji na gorąco w sobotę wieczorem- co te wilki i jak 😀
Ze tak powtorze :
Ojpgl
Pingole.
To takie delikatniejsze jest.
Po kie licho wilki?
W dodatku dwa??
Czekamy na relację z watahy 😀
Aha, to dlatego nie zgodził się na Rudego zwanego w lecznicy Rudą Suką? 🙂
Nie, nie dlatego, ale uważa, że sześć kotów to akurat, a nawet o któregoś za dużo. Konkretnie tego, który szcza po domu. Ja osobiście uważam, że ile by ich nie było, zawsze któryś będzie szczał. Nawet, jakby był jeden…
Mam jednego – nie szcza w domu poza kuwetą o ile nie jest chora albo nie ma stresu z przeprowadzki. Tyle, że poszczywuje czasem na ogródku, niezależnie od stanu pęcherza – to chyba pokazówka dla innych z dzielni. Kto u Was ma rację – nie podejmuję się oceniać 😉
O wilku mowa ? Sorry o wilkach dwóch … czekam na relację oraz oczywiście fotki … watahy 🙂 Gratulacje 🙂 malenstwo prześliczne – następne pokolenie zameldowało się w …. Meganowie 🙂 🙂