Otóż pańcia zajęta jest przerabianiem sernika na mazurek, no bo co można zrobić z sernikiem, który nie wyrósł?
Możliwe zresztą, że to pańcia użyła zbyt dużej blachy. Tak czy siak sernik jest plaskaty. Więc pańcia polała go czekoladą i będzie udawał mazurka.
Reszta towarzystwa zajęta jest pomaganiem pańci w kuchni…
albo pańciowi podczas sprzątania.
Tak czy siak, wszyscy życzymy ukochanej Publisi spokojnych Świąt i oby Wam jajka nie szkodziły tak jak pańci…
Cudownych, leniwych świąt dla wszystkich 😀
U nas całkiem podobnie. Babka tak spadła, że ją zjadły gołębie, bo o przerobieniu na cokolwiek mowy nie było. I po tym pierwszym zrywie, zapał się skończył. 3 flachy wina,, babka cytrynowa z Biedronki, tulipany i luuuuz 😀
Genialny patent na udane Święta 😀
Święta się kończą, ale też życzę samych dobroci. I niech te jajka nie szkodzą.
A mazurek musiał wyjść pyszny! Za tradycyjnym nie przepadam, ale taki sernikowy, kto wie 😉
Pozdrawiamy geriatrię.
Mi kot też pomaga. Kłaczy i stempluje podłogę żwirem, by było co sprzątać. Bardzo się do tego przykłada, a najchętniej do człowieka.