Najbardziej poszkodowany został sąsiad, którego jako pierwszą ofiarę trzeba było odwieźć do szpitala, albowiem stare bramkarskie rękawice pańcia okazały się zbyt słabe, a sąsiadowi jednak wciąż są potrzebne wszystkie palce. Na placu boju pozostała pańcia, uzbrojona w rękawiczki narciarskie i niezłomna sąsiadka, poszkodowana w drugiej kolejności, na szczęście mniej groźnie. No i psinek, ze złamanym na sąsiedzie zębem.
Dalsza akcja trwała chyba z godzinę, z czego większość część czasu pańcia przesiedziała NA psinku, a sąsiadka próbowała dopasować szelki, co chwila odskakując na bezpieczną odległość.
Włos mi się jeży na te wspomnienia, więc może streszczę – udało się.
Psinek pojechał do weta, i znienacka przeobraził się w całkiem przyjemnego gościa, który naszej ulubionej pani wet dał obciąć pazury i się ogólnie zbadać. Kondycja niezła, dredy trzeba obciąć, lat około 7/8. Potem razem z mamunią został zamknięty w pralni i już można było czekać na powrót pańcia z lotniska.
I jego reakcję na nowych lokatorów.
Jak myślicie? Zbieram odpowiedzi na pytanie: CO PAŃCIO POWIEDZIAŁ?
PS – Zdjęć nie będzie i w ogóle nie szastajcie informacjami, bo państwo od psinków obiecali wpier…ol wolontariuszom, i domagają się zwrotu. Bo przecież karmili i to psią karmą! Tacy byli dobrzy, o!
Cieszę się, że się udało okiełznać psa i tym samym mu pomóc. Postawy dawnych państwa nie skomentuję… Oby nie zechcieli kolejnych zwierząt… 🙁
Pańcio dusza człowiek, pewnie w mig zaakceptował nową sytuację 😉
Niestety, tam taka jest calutka wieś. W pobliskim lesie zamiast grzybów ludzie znajdują powieszone psy, albo ciężarne suki przywiązane do drzewa. Sto lat za wszystkim. Nawet komentować nie ma co…
jeśli pańcio powiedział to, co myślę, to nie mogę tego tu napisać
gratuluję powodzenia akcji. A co Pańcio powiedział…….najpierw zapewne nie parlamentarnie, ale po obejrzeniu dokumentacji przeszło mu
Jego praktycznie nie ma na fb, więc nic nie widział…
Ze szczęścia się …po…płakał..?
I zaraz pobiegł poszukać kolejnego? Mój tak zawsze robi.
A potem kocha, kocha, kocha…tego kolejnego. Bo przecież jego kotki są najsłodsze…;)
A co z sąsiadem?
Żyje, spox. Przedwojenny materiał, więc solidny…