Doskonała na kolejne wybory.
Występuje – głodny, anemiczny kotecek, od dziś prawie bezzębny weteran Bitwy Dwudziestego roku, czyli cudu nad Wisłą, mówiąc bez ogródek.
Gwiazdor wygląda ogólnie tak:
Pewnego dnia, nieszczęsny Generał Eugeniusz obudził się w kraju w ruinie, jako kotecek głodujący. Na dodatek anemiczny, niedożywiony i chorowity. Cóż miał począć, biedaczysko? Mógł udać się na pielgrzymkę, ale pańcia nie pozwoliła. Mógł udać się na koks do sąsiadów, ale u sąsiadów żałoba i pogrzeb małego pieseczka. Głodujący kotek wybrał się więc do lasu, poszukać korzonków.
Coś tam wygrzebał, może niekoniecznie korzonek, coś tam zjadł i z tego głodu poszedł spać.
Biedny, biedny wychudzony polski kotek!
Genio zad ma jak u dorodnego perszerona, brzusio pięknym łukiem zaznaczone, ale ale, nie dajmy się zwieść – anemia dopada znienacka 😉 No i cóż on biedula bezzębny ma począć z tymi korzonkami, chyba rzucać w Celinę z zazdrości 😀
O Generał wrócił z niewoli….
I ta puchlina głodowa…pewnie w oflagu nie karmili kotecka…
Ciocia przytula serdecznie weterana!!!
te zapadnięte poliki i smutny wzrok mówią wszystko
a brzuszek głodem wydęty
🙁
serce pęka
Prawda…? 😀