Najpierw trafiliśmy do jednego liceum.
Potem do jednego szczepu.
Potem na wspólne obozy z innymi szczepami.
Potem rozeszliśmy się w świat.
Potem minęło trzydzieści lat i spotkaliśmy się znowu.
Okazało się, że wciąż się lubimy i potrafimy fajnie spędzać czas.
Razem.
A teraz w naszym harcerskim gronie rozpoczęła się kolejna epoka – odejść.
Tym razem tych ostatecznych.
Mam nadzieję, że kolejne takie spotkanie – nieprędko.
Na koniec zaśpiewaliśmy w tradycyjnym kręgu…
I było to nasze najgorsze wykonanie, jakie kiedykolwiek pamiętam…
Przykro mi Siostro 🙁
[’]
2015 zdecydowanie zgarnia nagrodę za bycie najgorszym rokiem dekady/stulecia. Niech się już kończy i nie wraca. Za dużo istnień odchodzi.
btw
zdaje się, że mój Dziadek leży niedaleko. Po drugiej stronie kolumbarium.