A bo ta paskuda, Hańka to se takie cudo wyhaczyła..
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=145934&start=765
A u nas co?
Króluje tak zwana uroda nienachalna. Na przykład,
Śliczny, BIAŁY kiciuś, z CZARNYMI łatami…
… który robi wszystko, po prostu WSZYSTKO, by nie być białym kiciusiem…
Na biel najlepszy koks, na łaty brudny piasek. I jak już się Gienio odpowiednio wyelegantuje, idzie prosto do pańciowego łóżka, pod kołderkę. Główka na podusi. Różowe usteczka i różowy nosek w pańciowym policzku. Pazury w pańciowym popiersiu.
Można spać.
No, co Ty… ….
Kocia uroda jest indywidualna – każdy indywidualnie jest piękny!
Ale jak chcesz takiego ragdola czy innego 'pięknego’ , a nie umiesz sobie sama znaleźć 😉 to Ci ludzie pomogą.. :-/ – nawet się zbytnio nie trzeba będzie wysilać 🙂
Z takim przykładem starszego brata w postaci Gienia to nawet najbielszy pers czy radgoll nadawałby się do codziennego kąpania i czesania. A ile by było roboty! Nieee, to już lepiej czarnego lub szylkretkę – choćby nie wiem gdzie była i co robiła, to nie wygląda jak szmatka do prania, i kłaki w kolorze pasującym do większości ubrań.
Jako matka chrzestna Eugeniusza jestem zmartwiona, że tak ciągle na niego narzekacie, Matko właściwa/docelowa.
A tak na marginesie Frania, Kocurka Hańki – kot z hodowli, z papierami, a 4 domy w 4 lata..Żaden papier ani żaden kolor futra nie chroni przed porąbanymi ludźmi. Cieszę się, że w końcu fajnie trafił.
Ależ wcale nie narzekam! Te różowe usteczka nawet obdarzam całuskami i jak widzisz, daję sobie popiersie ryć, by kotecek był szczęśliwy!
Na szczęście nie jestem specjalnie uczulona na czystość pościeli…
Łysego przygarnij! Może i dalej roznosiłby koks, ale przynajmniej by nie kłaczył ^^
W naszym klimacie i tak musiałby w kubraczku chadzać…
Genio głupi nie jest i nienachalnie próbuje spełnić Twe wygórowane oczekiwania, Robi się na biało-piaskowo-dymnego, ostatni szał i leci po aprobatę 😀
Będę wredna: wyhaczyłam sobie podobne cudo 😀
Czesać nie muszę, bo futra prawie nie ma, wyleniała mocno podczas tułaczki.