Sądzę, że część z Was zna Kaja z wątku na forum miau. Aia, jego pańcia, pisała o Nim czule i robiła mu przepiękne zdjęcia. Kaj wiele przeszedł w swoim życiu, ale zawsze był małym promyczkiem i wielką miłością Ai. I nic dziwnego, bo był przesłodkim psinkiem. Miałam to szczęście by Go poznać i okazję, by pogłaskać a nawet posunęłam się do wycałowania małego pysia, choć akurat tego Kaj nie lubił, no, ale jak tu się oprzeć?
Kajutek chorował na wiele rzeczy, Aia walczyła o niego do końca, ale nie udała się ostatnia operacja usuwania zepsutych ząbków. Kość żuchwy nie wytrzymała, Kaj był w bardzo złym stanie ogólnym, a kolejnej operacji nie zniosło by chore kajowe serduszko.
Kaj odszedł wczoraj wieczorem a dziś – w Jego urodziny – pochowałyśmy Go niedaleko Mosia, bo koło Gabuni nie było już miejsca.
Śpij spokojnie pod sosnami i czeremchą, małe słoneczko.
Wątek Kajetana na forum
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=21&t=91862&sid=48e3f1d51f39aa1a8e2d2fa7c1755679
Kaj był cudnym, słodkim pieskiem, a Aia jest dla mnie przykładem oddania opiekuna dla swojego podopiecznego. Bardzo smutno.
Tutaj też pożegnam Kajoszkę 🙁
Śpij kochany [*]
Śpij spokojnie psiaczku 🙁
[*]
Jeszcze raz Ci bardzo dziękuję, że zgodziłaś się przygarnąć moje psiątko. Miejsce jest przepiękne.
I za pożegnanie Go.
Asiu bardzo mi przykro, trzymaj się.
Kaju, do zobaczenia!