W każdym razie pierwsze dwa kilo głogu zostało zerwane, oczyszczone i się mrozi.
[singlepic id=203 w=320 h=240 float=none]
A dla niecierpliwych podgląd, jak się dzierga to, co z takim trudem zostało nawleczone.
[singlepic id=202 w=320 h=240 float=none]
Uprzejmie donoszę, że powoli się prostuję.
Dobrze Cię widzieć naprostowaną i wśród ulubionych zajęć 😀 Wąż wygląda obłędnie atrakcyjnie i przerażająco jednocześnie ->podziwiam. Mnie szlag by trafił, ale co kto lubi.
ps. dogoniłabyś ziemniaczanego do roboty, bo nic ostatnio nie robi 😉
Właśnie – gdzie Ziemniak??
ten naszyjnik? piękny jest po prostu.. będzie bardziej pewnie 🙂
Gdzie Ty masz jakiś sklep gdzie są ceny tychże Twoich dzieł?
Nie mam sklepu, na razie kupują znajomi, zamierzam zrobić prezent gwiazdkowy synowej, a część obiecałam na bazarki dla różnych DT.
Jakby co, pisz maila…
Ziemniaczany wygląda już jak pączuś w masełku, ale nie poganiam go, bom zajęta Gabunią.