Występują: Generał Eugeniusz Hazard
i porucznik Mosze Main.
Generał Hazard – Bądź pan czujny, poruczniku, pacz pan przeciwpołożnie, czy wróg nie nadciąga. Ja paczam … hm, gdzie ja paczam?
Porucznik Main (służbiście) – Proponuję paczać na północ i południe!
GN (z irytacją) – Głupiś pan jak paczka gwoździ. Ja paczam na wschód, to pan nie możesz paczać na południe! Jak ja paczam na wschód, to pan paczy…? No…?
PM (po namyśle) – Na bibliotekę…?
GH – Z kim ja muszę pracować. Poddaję się, chodźmy spać.
MP – Tak jest.
[singlepic id=187 w=320 h=240 float=none]
A Moś pacza na nas, zamiast odwrotnie i na pewno stamtąd wróg nadciągnie i zrobi im kocioł. Niesubordynacja Panie tego, a w wojsku jest przestępstwem karnym z art. 145 § 1 kodeksu karnego, o!
Zaraz zaraz. Ostatni rozkaz brzmiał „spać”…
A to korespondent winien doprecyzować 😉
Bo jak tak, to Generał niesubordynowany jakiś, oczy ledwo zmrużone i własne rozkazy ignoruje 😀
haha 🙂 dobre !