Występują:
Fistasz, bezłóżeczkowa pokrzywdzona niepełnosprytna sierotka
Dupencja, łóżeczkowa bezczelna agresorka
Filozof, siła spokoju i sąsiedzkiej życzliwości.
Dupencja (dokonuje śmiałej kradzieży łóżeczka)
Fistasz (lamentuje) – O ja biedny, o ja biedny, ajajaj! halo, proszę pańci, proszę pańci, a ona uwaliła się na moim łóżeczku, nie mam gdzie się położyć!
Dupencja (pogardliwie) – pocałuj mnie w dupę, frajerze.
[singlepic id=169 w=320 h=240 float=none]
Pańcia (nie reaguje, albowiem nie ma jej w domu)
Fistasz (tonie w rozpaczy) – O ja biedny, ja biedny, ajajajajaj, ajajaj! Gdzie ja się podzieję, nikt się za mną nie ujmie, ajajajajaj!
Filozof (odrobinę zniecierpliwiony, ale nieodparcie życzliwy sąsiad) – Chodź pan do mnie, przestań pan się drzeć, uszy bolą, się zmieścim, tylko przestań pan hałasować.
Fistasz (milknie jak nożem uciął) – Oh.
Pańcia (wraca i widzi)
[singlepic id=170 w=320 h=240 float=none]
hehehehe :-))))))))
A co to jest ten niepełnosprawny hackenkreutz obok posłanka chłopaków?
Eeee… chodzi ci o kopyto szewskie po moim dziadku…? Przez lato służy jako zabezpieczenie drzwi tarasowych a w chłodnej porze roku tak się plącze po domu…
hackenkreutz? Nie znam słowa… jak to sie wymawia??
no ten krzyż z hakami, jak mu tam było?
zwazdyga czy jakoś tak
stoi tam koło posłanka, tylko mu rękę jedną urwało
rzeczywiście 😀
Filozof taki filozoficznie cierpliwy
stoik jakiś, czy co?
no hakenkrojc przecież
Fistasz cudzołożnik!
A Filo kochany jak zawsze <3