Tędy zbieramy, plus tę spod prysznica i wanny i chyba pralki…?
A tu jest oczyszczalnia, w której się zbiera i stąd rusza do, za przeproszeniem, kibelka.
Pańcio powiedział, że w życiu nie wsiądzie do tej słodkiej kopareczki, bo jeszcze mu się spodoba i co wtedy?