Remont, skutki uboczne

Mostek z palety i kilku desek, zrobiony rok temu na kilka tygodni. Nad rowem, w którym mają iść rury na tzw szarą wodę i do zbiornika na deszczówkę.

Dzisiaj postanowił zakończyć działalność i posłużył się pańcią.

Sam sobie zrobił dziurkę niby niedużą…

Za to pańci porządnie zrobił kuku.

I kolano boli. Uh.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na Remont, skutki uboczne

  1. JoasiaS pisze:

    Świnia nie mostek…

  2. Aia pisze:

    Oić :/
    Aż mnie zabolało…

Skomentuj JoasiaS Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *