Nie zapeszamy, ale

Jakby jest lepiej. W sensie Abelardzik czuje się lepiej, mniej kaszle i oddycha prawie normalnie.
Znaczy, leki działają!
Nie mniej Abelard wciąż korzysta w przywilejów chorego synusia, jest noszony po schodach, karmiony przysmakami, a dziś spał cały dzień z pańciem, który przyjął szczepionkę i ma ze 37 stopni, wiec walczy o życie, zalegając w łożu.

To może wrzucimy parę zdjęć.
na przykład Racucha, bo kotek ostatnio ładnie się integruje

Lubimy czesanie…

Śmiało już penetrujemy teren…

I wypoczywamy na tarasie, na kanapie a nie na szczycie drewutni

Pan Waldeczek od remontu znowu zaniknął…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Ziemniaczane Muffinki i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

1 odpowiedź na Nie zapeszamy, ale

  1. Aia pisze:

    Abelardziku zdrówka dla Ciebie. Nie martw Pańci, bo Pańci smutno.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *