Żem wstrząśnięta i zraniona na wskroś!

Ja nie wiem, co to państwo wymyślają!! Najpierw pańcia w pośpiechu ewakuowała się do pracy, potem przyjechali jacyś ludzie z wielką gruszką i zniszczyli nam parter!!
Pańcio srogo zabronił tam wchodzić, nawet najlżejszej Kitce i wpakował nas do garażu! Wszystkich na kupie! jak przywiózł pańcię z pracy to zrobił się już tłok nie do opisania, ale najgorsze było, jak pańcia wróciła z basenu.
Postanowiła iść spać. Na górę. I wlazła po drabinie na dach garażu (mokry! śliski! spadzisty!)a potem przez okno do sypialni. To znaczy, pańcio ją asekurował, bo już miała hiperwentylację ze strachu.
Dalej pańcio wrócił po Abelarda…
No a potem po mnie!!!
Ja protestuję ze wszystkich sił! Mnie się to zdecydowanie nie podoba!!! Ja nie lubię być noszona, zwłaszcza po drabinie!!!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Ziemniaczane Muffinki i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

5 odpowiedzi na Żem wstrząśnięta i zraniona na wskroś!

  1. Hańka pisze:

    Rany boskie!

  2. JoasiaS pisze:

    A ja bardzo chciałabym zobaczyć Pańcię na drabinie 🙂
    Czy stosowne fotki były?

  3. alma_uk pisze:

    a Pańcia kto asekurował?

Skomentuj alma_uk Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *