Witamy na pokładzie, czyli ostatni wolny pokój na oddziale zagospodarowany.

Innymi słowy, teraz większość tego co tam było, stoi w przedpokoju na górze i w salonie na dole, a państwo uprawiają slalom specjalny by dostać się gdziekolwiek. Układający się zazwyczaj w progu Ramzes bynajmniej nie ułatwia zadania, a Lucyfek wciąż usiłuje odgryźć nam ręce, nosy, nogi ewentualnie uszy. Rozrywkowy taki.
Ale do remusa – Publisia jakaś nerwowa, czy jak? Pańcio dziś polecił nam Publisię oświecić, bo – jak powiedział – za chwilę nadjedzie tu ekspedycja ratunkowa w postaci kawalerii. No dobrze, już dobrze, tuż przed Nowym Rokiem z własnymi meblami, kubkami i pościelą, o świętej hulajnodze nie wspominając, sprowadził się do nas Najmłodszy. Od jakiegoś czasu nazywany przez pańcię Nastolatkiem, bo Najmłodszy trochę już nie najlepiej brzmi, zważywszy, że rzeczony młodzieniec jest o głowę wyższy od pańcia i dość poważny. Poza tym, szczęśliwie jest małomówny i chyba nigdy w życiu się nie spieszył.
Generalnie Publisia ogarnia mniej więcej nasz patchwork rodzinny? I kojarzy, że na trzech państwa synków przypadają dwie matki i trzech ojców? Taka, hm, nadprodukcja niejako. W końcu od przybytku głowa nie boli, c’ne? Między Juniorem a Nastolatkiem jest równo dwadzieścia lat różnicy, różnią się też tak zwanym zewnętrznym dizajnem. Junior ubiera się w szmateksach, z iście ułańską fantazją, nie przeszkadzają mu dziury na tyłku w dżinsach i rękaw od swetra na głowie, na którą to zresztą głowę równie niepoważna mamunia wylała mu resztę swojej farby do włosów. Swoją drogą, jaki przepiękny odcień mu wyszedł! Zimny odcień platyny na włosach Juniora okazał się chłodnym brązem, serio coś pięknego. (Mamuni też każdy zimny platynowy blond wychodzi na głowie rudawy, geny po babci)Natomiast Nastolatek ubiera się wyłącznie firmowo i zachowawczo, na angielskiego dżentelmena, sweterki w serek, koszulki z kołnierzykami i spodnie. Takie więcej kościółkowe. Takoż białe skarpetki. Ma owszem kilka sportowych bluz, za to nie ma ani jednej pary dżinsów.
(Chwila przerwy, by Publisia przyswoiła ten nius)
Nastolatek zajmuje się głównie jeżdżeniem na hulajnodze w skateparkach. I, oczywiście, chodzeniem do szkoły. Może nie uwierzycie, ale szybciej do szkoły na Wolę jedzie z Miedzeszyna eskaemką i tramwajem, niż autobusami z Wilanowa.
Czemuż to, zapyta przytomnie Publisia, państwo przygarnęli na pokład Geriatrii akurat Nastolatka, który, pomijając już wszystko inne, jest od urodzenia uczulony na sierść, kocią zwłaszcza? Ano, druga strona rodziny Nastolatka udała się na emigrację do Europy, a Nastolatek postanowił zostać. A dzieciątka w tym wieku już mają prawo decydować z którym rodzicem mieszkają, o ile oczywiście, rodzice generalnie się ze sobą zgadzają. Pańcio dał dziecku powitalny prezent w postaci Lucyfera i przynajmniej jest dodatkowa osoba do wychodzenia na spacery. Pańcia zauważa, że to i tak nie jest sprawiedliwe – Nastolatek idzie z Luckiem, Pańcio z Maszą, a wiecznie niesprawny ruchowo Junior z Ramzesem, czyli każdy mężczyzna prowadzi jednego psa, natomiast pańcia ma pod opieką Merit i dwa psy mniejszego sajzu, czyli w sumie trzy, jakby nie było.
Następny wpis będzie o Emmie, która aktualnie wciąż jest Elsą, ale już dziś wrzucamy fotkę z wnuczką, bowiem nie mamy osobnych fotek z Nastolatkiem, a tu proszę, dziadek, wnuczka i wujek/Nastolatek w jednym kadrze…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Witamy na pokładzie i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

3 odpowiedzi na Witamy na pokładzie, czyli ostatni wolny pokój na oddziale zagospodarowany.

  1. alma_uk pisze:

    o rany, Nastolatek. Nie wiem czy współczuć, czy co innego. A ja już myślałam że kolejny pies, kot na pokład wjedzie:) A tu człowiek.

  2. gossam pisze:

    Oooo, to grubo się porobiło. Uważam, że nastolatki generalnie są w porządku, szczególnie w pojedynkę. Więc gratuluję Nastolatka 🙂 I też przyznaję, że raczej nie spodziewałam się człowieka.
    A Elsa dorobiła się profesjonalnego warkocza, bardzo szanuję.

Skomentuj gossam Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *