Ziemniaczane muffinki o tym jak wygląda unormowana sytuacja. (Wersja państwa)

Otóż, unormowana sytuacja wygląda tak:

Sytuacja biegała po parkingu przy Lidlu, w którym pańcio, na swoje nieszczęście kupował spód do pizzy. Sytuacja ma jajca (oczywiście!) i wielkiego guza na dupce. Guz okazał się przepukliną, z której zostało wydobyte kilo tego, no, produktu przemiany materii. Operacja przepukliny i jajek tego samego dnia, co operacja jajek Demoniszcza.
Spodziewamy się jeszcze jednego lokatora, tym razem planowanego, ale ma to być niespodzianka, więc o tym napiszemy później. W związku z owym planowym zagęszczeniem dom państwa wygląda jakby przeszedł po nim tajfun. Albowiem zagęszczenie wymaga gruntownych przemeblowań. Jedyne mniej więcej spokojne i uporządkowane miejsce to sypialnia, albowiem pańcia broni do niej dostępu jak niepodległości. Pańcio został zmuszony do wyrżnięcia stosownej dziury i do środka mogą cyrkulować wyłącznie małe psy i koty.
Włącznie z nowym, ochrzczonym jako Mopek.
Mopek jak na dziesięcioletniego staruszka ma sporo energii, ale gwałci wyłącznie swoje posłanko. Już kocha pańcię i pańcia też i bez pardonu lokuje im się na kolanach, jak tylko gdzieś usiądą. A dziś w nocy zameldował się w pańciowym łożu. Abelard tak się zdziwił, że nawet nic nie powiedział. Innymi słowy, psinka jest zadomowiona.


Kończę, bo w tym wszystkim pańcia (która pracuje i 23 i 24) robi wigilijne pierogi i pakuje prezenty, a ja jej pomagam…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Witamy na pokładzie i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

5 odpowiedzi na Ziemniaczane muffinki o tym jak wygląda unormowana sytuacja. (Wersja państwa)

  1. Carmen201 pisze:

    Czy ten nowy lokator to ma być niespodzianka dla Pana Domu? To może jednak uprzedź, bo gotów dostać zawału..
    Mopek uroczy, brakowało małego chłopczyka na pokładzie 🙂 Biedne koty, jak one ogarną tych nowych?

  2. tinga pisze:

    Poziom urody Waszego zwierzyńca oficjalnie przekroczył dopuszczalne normy. Co pyszczek to słodszy i słychać tylko ojojanie zakochanych ciotek.
    Byle do 27, a na razie dobrych i w miarę spokojnych Świąt!

  3. alma_uk pisze:

    a nikt nie szuka ? Głupie pytanie, pewnie wywalili bo szkoda kasy na operacje przepukliny. Jpdrle coraz bardziej nie znoszę ludzi. Kretyński gatunek, autodestrukcyjny, agresywny, pełen nienawiści i zła. Nieliczne wyjątki tylko sa normalne i dają się tolerować albo lubić.
    Coś Wam potrzeba? jakiejś kasy, kocy, cokolwiek?

  4. Aia pisze:

    Jestem zakochana w mordeczce. Cudoszczak do przytulania 😀

  5. tinga pisze:

    Jak tam rekonwalescenci?

Skomentuj tinga Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *