Jakieś fotki chciałam dodać. Tak bez trybu. Znaczy, okazji.

Czy pańcia nadmieniała już, że w Merit wstępuje demon? Pańcio twierdzi, że raczej szejtan, z czym zgadza się Junior, bo według niego demon wstępuje w Abelardzika za każdym razem, jak usiłuje się porozumieć z rodzoną matką na piętrze.
Szejtan w Merit objawia się tym, że odmawia wejścia do domu. Szczególnie wieczorem. Barykaduje się w budzie i ni cholery jej stamtąd wydłubać. Pańcia bardzo sobie nie życzy, by Merit nocowała na dworze, albowiem ujada. Pańcia się od tego ujadania budzi i złości. Pańci nie budzą ujadania psów sąsiadów, psy sąsiadów ma w nosie, ale Merit budzi ją bez pudła, co jest bardzo wkur..jące zwłaszcza, jak pańcia musi wstać o 4.25. Pańcio teraz podjął jakieś bardzo radykalne kroki i Merit udaje się ściągnąć do domu.
Cóż, dobrze czytacie. Wilczy apartmą stoi głównie pustką a budy niejako się marnują. A zaczęło się to od tej plagi komarów i upałów, państwo nie mieli sumienia zostawiać psów na pastwę krwiożerczych potworków.
I teraz wilcy uprawiają spanie synchroniczne

Mamy w domu też inne demony. Powiedzmy – demonki.

A, jeszcze chciałam powiedzieć, że Junior dostaje dziwne prezenty! Doprawdy dziwne! Razem z pańcią ubrali mnie w to, twierdząc, że wszak jakiś halołin, czy coś takiego…

To podobno ma być upiorna pielęgniarka. Nie byłam zachwycona, co to, to nie!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Ziemniaczane puree i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

1 odpowiedź na Jakieś fotki chciałam dodać. Tak bez trybu. Znaczy, okazji.

  1. tinga pisze:

    Upiorna pielęgniarka, też coś! Przepiękna z oczyskami jak studnie i pysiem do zacałowania!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *