Z przykrością zawiadamiamy, że nie możemy wrzucać zdjęć na bloga. Wezwany w trybie alarmowym pańcio, odrobinę zmieszany oświadczył, że skończyło się miejsce na dysku, a on ma właśnie rozgrzebanego laptopa i nic nie może zrobić.
Nie, że w ogóle, nie. Ale na pewno nie dziś.
Zatem dziś pańcia ogłasza przerwę w podróży i pozwoli sobie zadać ukochanej Publisi pytanie o hybrydy. Albowiem z makijażem pańcia idzie na całość i postanowiła zadbać również o pazury. Z doświadczenia wie, że żaden zwyczajny lakier nie wytrzymuje ani jednego dnia w rękawiczkach, ani nitrylowych, ani lateksowych, ani winylowych. Czy może Publisia miała takie doświadczenia, w sensie hybrydy w rękawiczkach? W necie piszą różnie…
A, jak wiadomo, jak pańcia zaczyna zgłębiać temat to porządnie!
-
Ostatnie wpisy
Najnowsze komentarze
- Aia - Kolejny pażdziernik
- Aia - Kolejny pażdziernik
- JoasiaS - Kolejny pażdziernik
- Kotina - Kolejny pażdziernik
- Aia - Kolejny pażdziernik
Archiwa
- lipiec 2023
- październik 2022
- lipiec 2022
- czerwiec 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- luty 2022
- styczeń 2022
- grudzień 2021
- listopad 2021
- październik 2021
- wrzesień 2021
- sierpień 2021
- lipiec 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- maj 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- wrzesień 2019
- sierpień 2019
- lipiec 2019
- czerwiec 2019
- maj 2019
- kwiecień 2019
- marzec 2019
- luty 2019
- styczeń 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- sierpień 2018
- lipiec 2018
- czerwiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- luty 2018
- styczeń 2018
- grudzień 2017
- listopad 2017
- październik 2017
- wrzesień 2017
- sierpień 2017
- lipiec 2017
- czerwiec 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- czerwiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- styczeń 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
- październik 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- czerwiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- wrzesień 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
Tagi
- Barbarossa
- Benedict Cumberbatch
- Blue
- Bulwieć
- Celina
- decoupage
- dom
- Dupencja
- Emma
- Eugenia
- Filozof
- Fistasz
- futbol
- Gabunia
- Generał
- Geniek
- Junior
- Jędrek
- Kitka
- Kocioł
- komputer
- koraliki
- kos
- Kryzys
- kulinaria
- Lucyfer
- Masza
- Miętówka
- Mosiek
- Mufka
- pańcia ogólnie
- psi uchodźcy
- Ramzes
- rodzina
- rozmyślania
- Sielawka
- sport
- synuś
- szczurcie
- Szyszka
- sąsiadka
- urlop '14
- urlop19 Inflanty
- urlop Bol '18
- ziemniak
Kategorie
Meta
Ja też pracuję w rękawiczkach i niezliczoną ilość razy w ciągu dnia myję i dezynfekuję ręce. Moje paznokcie odmówiły mi współpracy i nie dość że się łamały to jeszcze rozdwajały mi się do połowy płytki.
Objechałam wszystkie kosmetyczki w okolicy, wypytałam o higienę, narzędzia i rodzaje lakierów.
I zdecydowałam się na zwykłą hybrydę. Prosiłam tylko o oszczędne ścieranie płytki.
Pierwsze położenie trzymało się prawie 3 tygodnie. Teraz mam drugie i też jestem zadowolona.
Myślę,że to w większości zależy od kosmetyczki….
Bezcenna informacja! Konkretnie jakich rękawiczek używasz?
Wiesz, ja do kosmetyczek mam daleko, więc ambitnie zamierzam sama.
Rękawiczki w zasadzie wszystkie, tzn takie jak szef kupi…
No to ja się wypowiem..
Od lat miałam w strasznym stanie nie tylko paznokcie, ale i skórki wokół nich.
Każde dotknięcie sprawiało, że leciała krew i robiły się zadziory do połowy palców.
Manikiurzystki załamywały ręce i twierdziły, że nic się z tym nie da zrobić.
Moja bytność u nich ograniczała się tylko do momentu, gdy paznokcie boleśnie pękały i trzeba było jakoś je ratować.
Pierwszą hybrydę miałam założoną właśnie podczas takiego ratunku, skleiła mi paznokieć i wszystko wyglądała dobrze tak gdzieś przez dwa dni. Później krwawiące zadziory i bolesne uszkodzenia skórek.
Po zdjęciu hybrydy paznokcie wyglądały, jak z papieru i pani odmówiła współpracy twierdząc, że nic się nie da z tym zrobić.
Kiedyś natrafiłam w Internecie na gabinet niedaleko mnie, w Piasecznie.
Zaryzykowałam i dwie panie debatowały po ukraińsku na temat moich palców,bardzo delikatnie się nimi zajęły i ze zdziwieniem zobaczyłam po raz pierwszy w życiu, że mam nawet niebrzydką płytkę paznokcia! 😮
Chodzę tam co 3-4 tygodnie, paznokcie mam w znakomitym stanie, a skórki…ani razu żadnego zadziora. Jestem zachwycona i potwierdzam to, co napisała Isaja, że wszystko zależy od kosmetyczki.
Pracuję w szpitalu i też używam rękawiczek (nitrylex classic ) i nic się nie dzieje.
Moja koleżanka sama sobie robi w domu hybrydę i znakomicie to wygląda, ale ja nie odważyłabym sobie manipulować przy paznokciach, bo pewnie skończyłoby się tym, co miałam na początku.
Nie mam wprawdzie doświadczenia ani w hybrydach ani w hybrydach w rękawiczkach, od kilku lat mam nieustająco paznokcie żelowe i jestem bardzo z tego zadowolona. W salonie, któremu oddalam rękę (nawet dwie) robią też hybrydy, paznokcie tytanowe, co komu w duszy gra i jeszcze nie widziałam ani nie słyszałam o problemach. Własne paznokcie mam cienkie i łamią się od byle czego i te żele są dla mnie wybawieniem od wiecznych problemów, serio. Hybrydowe są bardzo fajne, profesjonalne nakładanie i zmywanie prawie wcale nie uszkadza naturalnego paznokcia. Przy żelowych podczas korekty poprzednią warstwę plastiku spiłowuje się frezarką, co wymaga uwagi i dużego doświadczenia, hybrydowe rozpuszcza się acetonem i taką nieprzyczepną już warstwę ściąga z paznokci, więc jest nieporównywalnie bezpieczniej z punktu widzenia paznokcia. Gdybym teraz miała się zdecydować, to raczej wybrałabym hybrydy niż żelowe. Początkowo może trochę przeszkadzać to, że paznokcie potraktowane kilkoma warstwami plastiku są grubsze i bardzo sztywne, ale po czasie robi się z tego zaleta. Co do samodzielnej działalności z paznokciami to ja wiem, że się do tego nie nadaję, więc nawet nie rozważam. Nie wiem jak z częstotliwością wykonywania manikury, ale wydaje mi się, że hybryda jakieś 3-4 tygodnie spokojnie wytrzymuje.
Właśnie tą pierwszą hybrydę miałam ściąganą acetonem, a teraz tam, gdzie chodzę panie pracują frezarkami.
Wiele pewnie zależy od samego frezu i umiejętności pani. Zatem hybryda w sprawdzonym salonie rozwiązuje problem, a i suplementy ze skrzypem chyba nie zaszkodzą 🙂 Możliwe też, że mam osobistą niechęć do piłowania, jedna pani, pracując pilnikiem, przepiłowała mi paznokieć i to boli jak sam pieron. Frezarka to co innego, ale uraz mi w głowie został 🙁
Zwykły lakier bez nałożenia tego utwardzacza i ochrony lakieru jest be. Trzeba stosować te lepszej firmy i i tak utrwalacz, albo własnie hybrydy.
Tak to tutaj tylko zostawię https://www.elle.pl/artykul/rakotworczy-manicure-paznokcie-hybrydowe-moga-szkodzic-zdrowiu
Sio. Możliwe, że dwa lata temu szkodziły, ale technika idzie naprzód 😛
Megana, gdybyś robiła hybrydy sama, to:
– filmy RLM pewnie masz obczajone i ostrzeżenie o uważności przy frezowaniu już dotarło,
– nie oszczędzaj nadmiernie na lampie. Bodajże na kanale Pokój Agaty dziewczyna mówiła, że zbyt tania lampa (o zbyt małej mocy-) będzie Cię irytować- stracisz na całość więcej czasu i jest mniej wygodnie podobno.
RLM, Maxi, i tę zwariowaną Quloo, która jest zawodową manicurzystką, polecała lampy Sun One i takąż kupiłam. Led, 36 mocy. Do kupna frezów nie dojrzałam, może dlatego, że lewą ręką fatalnie mi się działa. W robotach precyzyjnych jestem dramatycznie praworęczna.