Inflanty, Wilno cd

coś w rodzaju dzielnicy artystycznej. Może raczej dzielniczki.

jak się przekroczyło rzeczkę

to można było znaleźć

Zebrorożca na biegunach, osiodłanego…

…pianino, trochę używane…

coś w rodzaju biblioteki przynieś, zabierz

Był jeszcze zamek książąt litewskich

ale już padaliśmy na twarz a poza tym, jechaliśmy dalej.
Choć chwila! Gdy wracaliśmy późną nocą, powłócząc nogami, znienacka trafiliśmy na polską ambasadę

Potem była mierzeja Kurońska. Dawać dalej, bo jakoś nikt nic nie mówi…?

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 odpowiedzi na Inflanty, Wilno cd

  1. morelowa pisze:

    Dawać!
    Z zachwytu ludzie zamilkli 🙂

  2. Hańka pisze:

    Dawać!
    Wiesz, że nie lubię komentować, ale czytam WSZYSTKIE wpisy!

  3. alma_uk pisze:

    dawać, dawać, kiedyś chciałabym pojechać w tamte wstrony. Zwłaszcza do Wilna.

Skomentuj morelowa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *