Tym razem małża. Widziała Publisia? Taki znienacka elokwentny w komentarzach!
A tu brutalna prawda!
Małżonka (jak co roku, ma doświadczenie, więc rozpoczyna z odpowiednim wyprzedzeniem…) – Choinkę i tę resztę trzeba znieść ze strychu…
Małżonek (z satysfakcją) – na strychu już byłem.
Kurtyna 😐
W styczniu?
Czemu? Na początku grudnia…