Ruter…

Otóż nawalił. Sąsiadom. Dziś dotarł nowy i sąsiad walczy.
Jak wrócą nam internety, to opowiemy Publisi Straszną Historię Zaginięcia Abelardzika, synusia ukochanego.
Stay tuned, ale prosimy o cierpliwość!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 odpowiedzi na Ruter…

  1. tinga pisze:

    Ile można czekać?
    Pazury obgryzione, jajko zniesione, no!

  2. Zilvana pisze:

    Trzeba zainwestować we własny ruter. Np. Huawei 🙂 a potem wywalić taką prostokątną antenkę na komin i żyć nie umierać.

  3. Max pisze:

    https://twitter.com/miedzeszyn_XMPP/status/804647375025405953?s=19
    Tak to wygląda, już trzeci rok i działa zdecydowanie lepiej, aniżeli DSL, więc to wymówki pewnie, bo weny do pisania nie ma 😛

Skomentuj Zilvana Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *