że Merit przegryzła wąż ogrodowy powodując liczne fontanny w miejscach nieoczekiwanych.
Poza tym, kapy mi nie zdmuchnie…
Choć nie wiadomo, bo spanie NA kapie jest najwyraźniej poniżej godności księżniczki Laluni
że Merit przegryzła wąż ogrodowy powodując liczne fontanny w miejscach nieoczekiwanych.
Poza tym, kapy mi nie zdmuchnie…
Choć nie wiadomo, bo spanie NA kapie jest najwyraźniej poniżej godności księżniczki Laluni
Zaraz, to czym ja bede podlewal swoje pomidorki?
Ale foto Ci się udało, taki silny skład! Może kiedyś uda się ująć wszystkich futrzastych naraz?
Raczej nie, bo nawet na śniadaniu rano nie ma wszystkich. Abelardzik musi czekać za drzwiami, inaczej wyżre kotom wszystko. No i dużych brak, ofc.
Rzeczony wąż jest do nalewania wody wilkom. Do hm, pomidorków (jesteś pewien?) służy ten od strony tarasu.
Pomidorki dobre.
Kapa bezpieczna, chociaż w razie orkanu południowo-wschodni koniuszek zażyje podwiania jednak.
Obciążniki przepiękne <3
Realnie to północno wschodni. Najzimniej, więc nikt sie nie pcha, tylko pańcio…
Paczałam z założeniem, że szczyt łóżka to północ 🙂 ale ja mam zawsze dziwaczne punkty widzenia, zresztą lokalizacja nadal niezachęcająca, kto by się pchał spać w Bieszczadach;)
Nie w Bieszczadach, tylko pod Suwałkami…!
Jak głowa nad morzem, to w Suwałkach Szysza! (albo Barbuś, trochę niedowidzę…)
Czekaj, bo udało Ci się mnię skołować geograficznie… Poduszki są na południu… to pusto jest w Szczecinie. Tak, Szczecin nie ma powodzenia, w Bieszczadach jest Abelardzik, w Suwałkach Gienio, a Bulwa gdzieś na Ukrainie chyba…