Komunikat krótki, entuzjastyczny.

Pańcia mówi, że jestem najsłabszym ogniwem, bo ciągle kłapię na Maszę. Poza tym jest zachwycona. Nikt nikogo nie gryzie, Masza ma za sobą pierwszą kupę na spacerze, nowi towarzyszą panu w piciu kawy na tarasie jakby mieszkali tu od lat, (rankami) a pańci przy kompie (wieczorami.) Abelardzik trochę jeszcze szczeka na Bulwiecia, ale coraz mniej, już się przekonał, że Bulwieć nie da rady wskoczyć na łóżko, więc nawet nie protestuje, że mały śpi na posłanku tuż przy pańciowym krześle. Tylko spokojnie czeka, pilnując poduszki. I jaśka. Normalnie sielanka.
Oczywiście, pańcia trochę się martwi o bulwieciowe serduszko – trzeba zamówić wizytę u kardiologa, no i nie ukrywajmy, że cały dom jest zarzygany, a rzyga Kitka i też trzeba będzie coś z tym zrobić. Na razie państwo się pławią w spokoju, a pańcio to nawet z tego spokoju wyczyścił z igliwia pół dachu i rynny…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Ziemniaczane komunikaty krótkie i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

5 odpowiedzi na Komunikat krótki, entuzjastyczny.

  1. SANDRA pisze:

    Śliczne masz łapki piesku.

  2. JoasiaS pisze:

    Bulwieć wzruszający 🙂

  3. gossam pisze:

    Łapki są zdecydowanie mocnym punktem bulwieciowej urody.
    Czy można poprosić nad wyraz uprzejmie o fotki pokazujące urodę koleżanki Maszki?

  4. tinga pisze:

    Może Pańcio nie zgolił brody, może to znowu kosmici 😉

Skomentuj megana Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *