…dziś sprzątały sypialnię. We dwie, one plus szczotka i szufelka. Albowiem pani Lipton wciąż niedomaga.
Jakieś cudze posłanie… jakieś biurko…
Natomiast, ku zdumieniu pańci, łóżko nie zainteresowało Kitki kompletnie. Dziwne, zaiste bardzo dziwne!…
Piękna jest! I jeszcze pracowita i charakterna, nosz cud do schrupania.
Kitka miodzio, nadal i nieustająco.
Ale szafa i biurko bardzo interesujące. W sensie mnie interesujące. I założę się, że co najmniej jeden z tych mebli ma piękną historię jakąś.
Szafa ukochana po Babci. Biurko sąsiadki, na przechowaniu. Do komputera cholernie niewygodne, ale czego to sie dla brylantowej sąsiadki nie robi!
Jak Wy dawno nie przygarnialiście żadnego kota! Chciało by się rzecz, w końcu nie pies, ale wobec wpisu powyżej.. to poprzestanę na zachwytach nad Kitką 😉
Chyba z Niej babuszka już jest?Bardzo poczciwa z pyszczka, z taką to można przysiąść na herbatce i pogadać.
Dyche ma najmarniej. Poczciwa jest bardzo. Już miałam ją wypuścić, ale na razie chyba nie da rady. Ledwo nasze psy poznała, które koty mają w nosie, a tu nagle zonk.
Dorzuciłabym Jej jeszcze trochę latek, ale skoro zmieniała dom, to i przejścia miała, moze się na Niej odbiły.
Bardzo mi przypadła do gustu 🙂 czuję, że byśmy się polubiły, ma to nieopisane COŚ w sobie 🙂
Tak.. może faktycznie lepiej poczekać jeszcze parę dni z wypuszczeniem. Niech się psy dogadają, coby w wir awantur Jej nie wrzucać. Choć wygląda na stoika, nie na nadwrażliwca