Pańcia informuje, że nie lubi prezentów od Miętówki.

Zwłaszcza tych, co wrzeszczą ile sił w małych płuckach.

Pańcia też się rozdarła, że chyba w Otwocku było ją słychać. Miętówka skapitulowała po krótkiej ucieczce, porzucając prezent za progiem tarasu. Cud, że pańcia w pogoni nie nadepnęła!
Ponieważ pańcio oczywiście zdobywał dziewiętnasty puchar Polski, na pomoc została wezwana sąsiadka i wiewiórek odjechał do znanego już państwu, dobrze ukrytego Azylu w Lasach Miejskich.
Przy okazji panie zobaczyły maleńką sarenkę, liska i oryginalnie umaszczonego dziczka.
A wracając do wiewiórek – chyba za dużo orzeszków. Bo nie dość, że zbudowały sobie gniazdo tuż nad wejściem z tarasu do domu, to jeszcze najwyraźniej mają za dużo potomstwa.
Bo jednak pańcia podejrzewa, że nawet Miętówka aż tak wysoko nie wchodzi i wiewiórczątko zostało wyrzucone…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Ziemniaczane komunikaty krótkie i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

3 odpowiedzi na Pańcia informuje, że nie lubi prezentów od Miętówki.

  1. gossam pisze:

    Wiewiórek prześliczny, a jaka stopa!
    A Miętówka czy aby nie nadwyrężyła wiewiórka?

    • megana pisze:

      One te łapki mają ogólnie przesłodkie. Krwi nie było, ale czy w środku wszystko ok, to cholera wie.

  2. tinga pisze:

    Taki śliczny prezent a Ty narzekasz 😉 Nigdy nie widziałam malutkiego wiewióra, a dzięki Miętówce mam okazję. Same pozytywy.

Skomentuj tinga Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *