Ziemniaczane puree o tym, że pańcię żegnamy i łapami jej machamy.

Albowiem pańcia idzie wycinać sobie pęcherzyk żółciowy, zwany niesłusznie woreczkiem. Z tymi kamieniami w środku.
Tak, miała iść 12 marca, aliści wypadła z kolejki i zapisano ją na jutro. Była strasznie zła, bo tu zastępstwo w pracy, tu brak biletu miesięcznego, tory remontują, bałagan z pociągami, no, miała nadzieję, że spokojnie to wszystko przeczeka, a tu zonk. No, ale jutro już idzie nieodwołalnie.
Najbardziej przeżywa Abelardzik, on najbardziej nie lubi jak pańci nie ma. Pańcia udzieliła pańciowi instrukcji, co komu dawać i o której. Głównie o piątej rano. Pańcio tylko popukał się w głowę, w pańciowym słowniku w ogóle nie istnieje takie pojęcie jak „piąta rano”.
Osobiście też będę tęsknił, zwłaszcza, że ostatnio pańcia jest bardzo hojna w karmieniu mnie parówkami. Okazuje się, że tak naprawdę parówki to jest lekarstwo, macie pojęcie? Jak tylko zaczyna mnie boleć główka i zaczynam się czuć jakoś nieswojo, pańcia daje mi kawałek parówki i mi pomaga. Inna sprawa, że te parówki są też trochę nasenne i w ogóle po nich czuję się taki jakiś niesamowicie spokojny. Mufka twierdzi, że ogłupiały, ale co ona tam wie. Pańcia wyprała mi posłanko i nie muszę się przepychać z tym czarnym kotem.
Pańcia pyta, czy pokażą jej ten woreczek, bo bardzo, ale to bardzo chciałaby zobaczyć. W ogóle okazuje się, że pańciowym marzeniem jest uczestnictwo w jakiejś porządnej sekcji, żeby na własne oczy zobaczyć, co człowiek ma w środku człowieka.
Pańcia mówi, że ten szpital do którego się udaje to jeden wielki chaos, w związku z tym nie ma pojęcia, kiedy wróci. Może za dwa dni, a może po świętach.
Ale w obu tych wypadkach święta w zasadzie zostały odwołane…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Ziemniaczane puree i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

8 odpowiedzi na Ziemniaczane puree o tym, że pańcię żegnamy i łapami jej machamy.

  1. tinga pisze:

    Żegnamy ozięble konfliktowy pęcherzyk, a Tobie Meg szybkiego zrastania i powrotu do domu. Zawsze będziesz sobie mogła strzelić paróweczkę z wkładką, sojową oczywiście 😉
    Trzymamy kciuki i łapy zaciśnięte!

  2. Hańka pisze:

    Wracaj szybciutko do zdrowia i do domu!

  3. kciuk pisze:

    Trzymam mocno kciuki 🙂

  4. Anneke pisze:

    Jutro czyli jakby dziś?
    To zdrowiej szybko, kciuki trzymam i ja z kotem!

  5. Aia pisze:

    Nie wiem czy zdążyłam życzyć czy jak się ockniesz dopiero przeczytasz, że trzymałam kciuki, ale jestem myślami.
    (za zwłokę i niedogodności, dopytaj się o te gratisowe naciąganie, podciąganie, odsysanie ;))

    Ziemniaku! Parówki lekiem na całe zło! Upominaj się o nie między przekąskami, na śniadanie, obiad i kolację 🙂

  6. Carmen201 pisze:

    Gdzie jesteś na Święta? Mam nadzieję, że jednak w domu.
    Daj znać jak poszło.

    Uściski!

  7. JoasiaS pisze:

    Pozdrawiamy świąteczne, trzymamy kciuki za zdrowie i czekamy na wieści 🙂

  8. gossam pisze:

    Jak zwykle przyszłam z opóźnieniem, bo na zakrętach rzeczywistości słabo wyrabiam. Zdrowia Megano!
    Ziemniaczaną dobrą opinię o parówkach podtrzymuję, porządna parówka to jest to.
    Wszystkiego dobrego 🙂

Skomentuj Hańka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *