sztukę pt TKM, czyli teraz kurwa my! czyli coraz więcej ochotników do korytka i beneficjentów do programu ziarenko plus.
Nie byłem tu pierwszy, ale co z tego? Jestem większy niż te sprytne sikorki…
No dobra, sprawdzę, czy się mieszczę w tym węższym kubku…
O, ulubiony kubek wolny!
Ale generalnie, to ja tu byłam pierwsza i w ogole co to ma być? Ej tam, panie ładny! Tak, do pana mówię!
Czego, że się tak uprzejmie zapytam?
Gdzieżeś sie pani wydygała…?
Sam pan zobacz, kogo znowu przyniosło!
Pomógł byś pan, panie dzięcioł, my tu z dziubasową rodziną zakładamy koalicję!
Nie mam czasu, pani sikorko, lecę bębnić, bo mi wszystkie fajne laski wyrwą!
Droga pani sikorko, idź se pani do swoich kubków, teraz ja się posilam.
…zwłaszcza, że ta ruda cholera daleko nie poszła!
O, masz ci los… No teraz to wszyscy mamy przechlapane, te cwaniaki wszystko zeżrą! Małe toto, ale lata rodzinami dziesięć plus najmarniej…
Narrator:
Jednak nie zeżarły, bowiem – niestety- o korycie plus zwiedziała się też tutejsza sójka. Na szczęście na razie sójka jest jedna.
PS Małe cholery to czyże, tak wynika z ulubionej pańciowej książki o ptakach.
Mnie się te żółte drobiny zawsze mylą – czyż/trznadel/kulczyk. A na żywo, jak człowiek ślepy, to i z wróblem pomyli 😉
Ciekawe, że Dziubas ani razu Was nie odwiedził/-a po opuszczeniu Waszego rodzinnego gniazda…
A, nawet nie chce mi się wspominać… Chciała, ale cholerna Miętówka ją pogoniła… Więcej nie ryzykowała.
Przynajmniej mądrego ptaka odchowałaś, a nie jakiegoś samobójcę…