Rozmowy na dwie głowy, czyli tańczący z wilkami.

Pańcia na górze wyjmuje pranie z pralki, na dole po meczu wraca pańcio. Po paru minutach słychać jakby grzechot suchego psiego żarcia.

Pańcia (wychyla się na górze schodów) – Karmiłam ich już!!
Pańcio (odkrzykuje) – Mam nadzieję!
Pańcia (wyjaśniająco) – Bo wydawało mi się, że sypiesz im granulki.
Pańcio – A, nie, to Kryzys stepował pazurami na zakręcie w przedpokoju…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rozmowy na dwie głowy i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

1 odpowiedź na Rozmowy na dwie głowy, czyli tańczący z wilkami.

  1. ~Ula pisze:

    Stepowal!!
    Na zakrecie!!
    I to wcale nie kulki 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *