Ziemniaczany komunikat krótki o rozmyślaniach, bananach, jogurtach, skłonach i zębach.

Otóż po kolei i krótko dziś zeznam, bo cienko pańcia przędzie. Od niedzieli rozmyśla o tym, czy w ogóle doczeka się tej gastroskopii, a jeśli nawet, to w jakim stanie i ile opakowań no-spy można zeżreć w ciągu doby. I o co temu żołądku kurwa chodzi, skoro serio nie je niczego podejrzanego. A choć naprawdę lubi banany, to już jej uszami wychodzą. Wiecie, takie wielkie kiście jej dyndają. Bananów. A czasem zgrzewki z jogurtem naturalnym. Bo ile można, nawet jeśli trzeba. Z braku dostępu do lekarza pańcia odbyła internetowe konsultacje z koleżanką, która przeszła ciężkie zapalenie żołądka i dowiedziała się (pańcia) że: należy jeść po troszku co trzy godziny (błe), nie wolno się denerwować (buchacha, niech ktoś to powie temu rzondu…), i, co najlepsze, nie wolno się schylać, zwłaszcza po jedzeniu. A skoro je się co trzy godziny, to praktycznie jest się po jedzeniu bez przerwy.
Hehehehe.
Nie głaszcz psów na powitanie, nie podnoś psich misek, nie zapinaj sobie butów, polecamy japonki, nie pracuj, nie wkładaj do pralki prania, nie wyjmuj z pralki prania, przestań używać garnków z najniższej półki w szafce i tak dalej. I prosimy bez porad typu – przykucaj. Jak pańcia raz przykucnie, to ktoś ją musi podnosić.
Z dobrych wieści – ten cwaniak Abelardzik w przyszłym tygodniu pojedzie na czyszczenie zębów, a Kocioł razem z nim. Wiecie, że synuś już schodzi na dół, nawet jak pańcio jest w domu i nie szczeka…? Pańcia jest bardzo dumna!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Ziemniaczane komunikaty krótkie i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

8 odpowiedzi na Ziemniaczany komunikat krótki o rozmyślaniach, bananach, jogurtach, skłonach i zębach.

  1. ~morelowa pisze:

    http://www.pepsieliot.com/5-domowych-sokow-na-zapalenie-blony-sluzowej-zoladka/
    http://www.pepsieliot.com/5-domowych-sokow-na-zapalenie-blony-sluzowej-zoladka/
    Ofc, nie trzeba się zainteresować i stosować, i stawiać sobie diagnozy samemu, nie. Ale zawsze można zobaczyć jakiś punkt widzenia, nie?
    Dobrze, że czytam uważnie, bo od razu miałam pomysł – kucać! Zauważyłam, że jak jestem po jedzeniu, pełna jak beka i zamierzam w ciasnych spodniach włożyć buty, to raczej powinnam rzeczone spodnie rozpiąć chociaż.. bo inaczej przez pół godziny potem jest jakiś bliżej nieokreślony problem.

  2. ~Isiaja pisze:

    To chyba dobrze,że pańcio jest w domu i nie szczeka…? Bo z takim szczekającym Pańciem to może być różnie…
    A Pańci to zdrowia życzymy i wyrozumiałości dla reszty…

  3. ~Mefi pisze:

    O tak, duuużo zdrowia 🙂
    BTW-szczekający Pańcio i tak brzmi lepiej od mojego miauczącego TZta 🙂

  4. ~Aia pisze:

    Zdrowia. Chciałoby się napisać, weź się i ogarnij z tymi chorobami, bo kto będzie tak dobrze ogarniał Geriatrię, jeśli Pańcia wciąż taka połamana…
    Żeby tylko to było takie proste…

    Synek sierota, jednak trochę wydoroślał.

    Kocioł morderca? Można było przypuszczać, bo te mniamniusie koty, to w sobie mają ukrytego diabła… Krowa pozdrawia.

Skomentuj ~morelowa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *