Witamy na pokładzie rodzinkę liczną, ale niepełną.

Czyli samotną matkę z dziesiątką dzieciaków.
Macie pojęcie ile kasy mogłaby zgarnąć…? Hehe, że tak sobie zaheheszkuję.
Przez klatkę źle się robi fotki, poza tym, na razie nie chcę mamy denerwować i tak już zdenerwowanej podróżą, nowym mieszkaniem, nowymi smakami nowego jedzonka i faktem, że kilkoro dzieciaków zostało jej dorzucone w promocji. Ale jakoś sobie radzi w karmieniem całego towarzystwa. Szczurcie na ogół są dobrymi matkami.
Publisia pozwoli się zapoznać!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Witamy na pokładzie i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

3 odpowiedzi na Witamy na pokładzie rodzinkę liczną, ale niepełną.

  1. ~pozytywka pisze:

    cudeńka 🙂
    Jak mamunia szczurcia ma na imię?
    Może Wigilia? (ładne takie łacińskie imię, prawie jak z Quo Vadis)

    • Megana pisze:

      Ok, może być Wigilia. Jako matka chrzestna dostaniesz wszystkich syneczków Wigilii, bo sama rozumiesz, że jak dorosną to zacznie się ruja i poróbstwo, a czasy nie sprzyjają… :>

Skomentuj Megana Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *