Nie, żeby sprzątała, czy coś. Albo pierniczki piekła. W tym roku pańcia i jej przyjaciółka nawaliły z pierniczkami fatalnie. I serio jest pańci przykro, bo zestaw foremek ma bogaty i żadnych reniferków pożyczać nie musi. Prezentów kupionych też nie ma. Poza tym dla Pańcia.
(Tu lekki chichocik)
Pańcia postanowiła zebrać trochę grosików na karmę dla kotów i poczyniła bazarek. A że robic bazarków nie znosi, trochę jej to zajęło. A przedtem trzeba było wykończyć te tam świąteczne figlaski i tak dalej.
Tak czy siak, pozwalamy sobie zaprosić w kotów imieniu, moim, pańci, Mufci i całego towarzystwa.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=178253
I przypominamy to co było – prezenty może komuś…?
http://http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=172092
Oj, ależ Pańcia się napracowała 🙂
Podziwiać talenty 🙂